środa, 10 września 2014

kobiecość w 158 centymetrach .



Jestem matką , córką , starszą siostrą ,narzeczoną , panią domu . Ale przede wszystkim , jestem kobietą . Dziś wiem to już na pewno , choć jeszcze tak niedawno to słowo mnie peszyło , wydawało się zbyt wielkie , zbyt mocne , nie moje . Droga była ( i nadal jest ! ) długa , trudna , ciężka , pełna pomyłek , złych wyborów i przeszkód , ktore zbyt często sama stwarzałam . Definicja kobiecości ? Nie istnieje , po prostu . Kobietą się jest albo nie , koniec kropka . Kobiecoś to przede wszystkim stan umysłu , ot co . Jak ja sama postrzegałam kobiecość ? Widziałam ją w idealnym ciele , lśniących włosach , paznokciach dłuższych niż szkolna linijka i dekolcie kończącym się przy pempku , a czasem nawet i wcale . Myślałam , że to oczy wpatrzonych we mnie mężczyzn , zazdrość kobiet i podziw świata wyzwolą ze mnie kobietę. Gówno prawda . Przeglądałam się w spojrzeniach innych ludzi , porównywałam z każdą osobą , którą minęłam na ulicy , a wieczorami wystawałam przed lustrem analizując swoje ciało centymetr po centymetrze z taką dokładnością , że mogłabym wykonać na sobie operację z zamkniętymi oczami . I płakałam , oj ile ja płakałam ! Bo byłam zbyt gruba i zbyt niska , bo twarz miałam zbyt okrągłą , a cycki za małe , nie mówiąc o tyłku spłaszczonym jak żelazkiem . Narzekałam dosłownie na WSZYSTKO . Idąc za radą kolorowych magazynów pytałam samą siebie , co w sobie kocham i co jest we mnie pięknego . Nic . Zupełnie nic . Byłam zabawna , całkiem sprytna i inteligentna , ale co z tego ? Co z tego , skoro włosy ściskałam w ciasny warkocz, tak bardzo ich nienawidziłam , paznokcie gryzłam niemal do krwi i straszyłam bladością nóg , której nie powstydziłby się albinos ? Z twarzą nie mogłam nic zrobić , jest jaka jest , trudno . Ale chuda , oj będę chuda , wszyscy jeszcze zobaczą ! I byłam . Byłam 50 kilogramowym workiem na kości z przekrwionymi oczami i jednym bananem dziennie ciążącym na żołądku , mimo to wciąż widziałam siebie jako wieloryba z nadmiarem tłuszczu wszędzie , nawet na łokciach . Czy sama pchałam się w szpony anoreksji ? Nie wiem , możliwe . Co mnie uratowało ? Siedemnaście kilogramów do przodu w dziewięć miesięcy . Urodziłam najpiękniejszy trzykilogramowy cud i puknęłam się w głowę . Najzwyczajniej . Jej usta zaciskały się na mojej piersi , włosy plątały się po całej purpurowej od wysiłku twarzy , a ja po raz pierwszy poczułam się kobietą w każdym tego słowa znaczeniu , choć wyglądałam jak kupka nieszczęścia (a byłam najszczęśliwsza ) . Dzień po dniu uczyłam się samej siebie od nowa odnajdując własną kobiecość we wszystkim , czego dotknęłam . Nie wciskałam już ludziom cycków pod sam nos , by dostrzegli jaka jestem seksowna , nie pilnowałam się ,by ponętnie wydymać wargi i śmiać się perliście z żartów , które nigdy mnie nie śmieszyły . W dresie , z wysokim kokiem na czubku głowy i szczotką w dłoni emanowałam kobiecością , która zdawała się rozpychać ściany , wyważać drzwi , przesuwać meble . Zakochałam się w zwiewnych sukienkach , luźnych koszulach i szerokich biodrach . Zakochałam się w kobiecości w każdym wydaniu . Dziś staję przed lustrem , bez makijażu , w niewyjściowej fryzurze , zupełnie naga i uśmiecham się do swojego odbicia . Niczego nie chcę w sobie zmieniać . Zrozumiałam też jak niewiele wspólnego kobiecość ma z fizycznością . Moja kobiecość to ciepły uśmiech , otwarte ramiona i bajki na dobranoc ciągnące się w nieskończoność . Wszystko , co przeczyło mojemu poglądowi na kobiecość dziś jest wszystkim, co kobietą mnie uczyniło . 



4 komentarze:

  1. Uwielbiam Cię !! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak pięknie się Ciebie czyta, tak pięknie! Z wielką chęcią tu zaglądam, jednak nie potrafię nie zwrócić Ci uwagi... Jesli chodzi o znaki interpunkcyjne (przecinki, kropki), to spację się stawia tylko po nich, a nie przed i po - to bardzo razi w oczy!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem,wiem! Mam z tym straszny problem, sama siebie ganię, ale jak widać mało skutecznie :P Dziękuję i mam nadzieję, że to da mi większą motywację, by nareszcie zacząć pisać poprawnie :)

      Usuń